Szukaj na tym blogu

wtorek, 4 sierpnia 2015

PULPETY z indyka i amarantusa


To danie cudownie broni się samo. 
Jedzone przez zatwardziałych sportowców, osoby na diecie
 i moje dzieci, które ciężko zadowolić byle czym.

Składniki:

  • 1/2 kg mięsa z uda lub piersi indyka (pierś jest bardziej sucha, ale także wychodzi) Kupuję w zaprzyjaźnionym mięsnym kawał i rzeźnik mieli je na moich oczach.
  • 1-2 jaja
  • amarantus espandowany tzw. popping, około 3-4 łyżek stołowych
  • czumbryca czerwona, wedle uznania
  • opcjonalnie: wyciśnięty ząbek czosnku i/ lub posiekana mała cebulka. Opcjonalnie, bo nie każdy lubi lub może, a i z i bez wychodzą boskie.
  • olej rzepakowy do obsmażenia.
Sposób działania:

1. Umyte i zmielone mięso, wymieszaj ręcznie z jajami, przyprawą i ewentualnie z wyciśniętym czosnkiem i pokrojoną cebulą.
2. Dołóż tyle amarantusa popping, by wszystko miało plastyczną konsystencję.
3. W miarę potrzeby dodawaj 2 jajo, lub amarantusa.
4. Uformuj małe, równe kuleczki. Osobiście wykorzystuję, jako miarkę łyżkę stołową.



UWAGA:

Łatwiej jest kleić kulki, gdy dłonie są wilgotne. Przygotuj więc sobie obok miseczkę z wodą i mocz palce w miarę potrzeby.


5. Podsmaż kulki na patelni, na rozgrzanym oleju. Tak, by ściąć białko, na zewnątrz kotletów.
6. Przełóż je do żaroodpornego naczynia i wsadź do gorącego (180st. ) pieca, by kotlety doszły :) Około 10-20 minut. Zależy, jakie duże kulki ulepisz.


Podawaj z warzywami gotowanymi na parze i sosem beszamelowym.




Brak komentarzy: